Weekend dopisał piękną pogodą , więc aż żal było się nie wybrać na drugą edycję rodzinnego wegetargu w forcie Sokolnickiego. Było świetnie - dużo wegańskiego jedzonka , piękne torby Xaviera Bayle'a , książki , koszulki, gadżety , słoiki , suplementy , kosmetyki... Mały ,wegański raj. Można było poczuć nieco Berliński klimacik. Kto nie był niech żałuje i niech koniecznie wpadnie na kolejną edycję.
Poniżej kilka migawek , ja tymczasem uciekam dalej przygotowywać się do zimy wekując pomidorki i ukręcając pasty z bakłażanów.
Słoiking to moja nowa ulubiona dyscyplina sportowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz