Dopiero co wróciłam z Poznania , a już ruszam w kolejną podróż - tym razem do Indii.
Do wspaniałego kraju pełnego kolorów, smaków i zapachów. Do krów chodzących po ulicach , do olbrzymich bazarków ze wszystkimi przyprawami o jakich tylko można pomarzyć i do wielobarwnych hinduskich świątyń...
Szkoda że to tylko drobna podróż kulinarna we własnej kuchni.
Ale smak zupy sambar wszystko wynagradza. Jest ona bardzo rozgrzewająca a mocno wyczuwalny aromat przypraw idealnie łagodzi dodatek mleka kokosowego.
Określiłam ją mianem mojego własnego (indyjskiego) nieba w misce.
- 150 g. soczewicy
- 4 ziemniaki
- 2 marchewki
- korzeń pietruszki
- cebula
- czerwona papryka
- puszka pomidorów
- pół szklanki mleka kokosowego
- 2 łyżki oliwy
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1/2 łyżeczki kuminu
- 1/2 łyżeczki kolendry
- 1/2 łyżeczki suszonej papryki ostrej
- 1/2 łyżeczki suszonej papryki łagodnej
- szczypta chilli
- szczypta imbiru
- kilka suszonych liści kozieradki
- sól i pieprz
- świeża kolendra do posypania
- Soczewicę gotujemy w osolonej wodzie ok.10 minut.
- W tym czasie obieramy i kroimy wszystkie warzywa.
- W dużym garnku rozgrzewamy oliwę. Dodajemy kurkumę, kumin, kolendrę, suszoną paprykę i imbir. Prażymy ok.1 minutę cały czas mieszając.
- Wrzucamy pokrojone warzywka , dokładnie mieszamy aby pokryły się przyprawami i dusimy ok. 5 minut od czasu do czasu mieszając.
- Dodajemy pomidory z zalewą i 0,5 łyżki soli , wlewamy 3 szklanki wody i gotujemy ok.35 minut aż warzywa będą miękkie.
- Pod koniec gotowania dodajemy soczewicę , mleko kokosowe , suszone liście kozieradki i chilli. Gotujemy jeszcze przez ok 2-3 minuty. Próbujemy i dodajemy sól i pieprz do smaku.
- Podajemy przystrojoną garstką świeżej kolendry.