poniedziałek, 8 grudnia 2014

Buraczane burgery

W sobotę zostałam uwięziona w domu bo cała rodzina wybyła a miał przyjść znajomy żeby zerknąć na zepsuty piec. Chcąc nie chcąc , musiałam sobie znaleźć coś do roboty. Usiadłam i zaczęłam wertować najnowszą książkę Jadłonomii , zatrzymując się na chwilkę na stronie z przepisem na burgery. 
Już wiedziałam jak sobie zorganizuję czas. 
Przepis lekko zmodyfikowałam i wyszły najlepsze na świecie , bezglutenowe burakoburgery.
Idealne do pieczonych ziemniaczków z sosem z tahini , ale też tradycyjnie w domowej bułce z dużą ilością zieleniny. Nadmiar burgerów można bez problemu zamrozić i wyciągnąć w razie niemożności odwiedzenia Krowarzywa :) 


 Składniki (na 10 burgerów) :
  • 4 buraki starte na tartce (albo wrzucone do ścierającego robota kuchennego)
  • 3 małe cebulki posiekane w drobną kosteczkę
  • 2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę  
  • 1/4 szklanki mąki z ciecierzycy
  • garść drobno posiekanej natki pietruszki
  • pół szklanki słonecznika
  • 2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
  • 1/4 szklanki oleju
  • 2 łyżki sosu tamari
  • 1 łyżeczka imbiru
  • szczypta chilli
  • 1 łyżeczka ziaren kolendry utartych w moździerzu
  • sól 
  • pieprz
Wykonanie:
  • Wszystkie składniki dokładnie mieszamy w misce i wyrabiamy masę wilgotnymi rękoma. 
  • Lepimy zwarte kotleciki , mocno je ugniatając. 
  • Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 200 C i pieczemy ok. 20 minut. Kiedy lekko się zarumienią , przekładamy je na drugą stronę i pieczemy jeszcze ok.5-10 minut. 


1 komentarz:

  1. Na pewno wyszły pyszne. Sama muszę przezwyciężyć lenistwo i zabrać się za burgery :)

    OdpowiedzUsuń